Arrinera Hussarya – polski supercar wreszcie w wersji produkcyjnej!

 

Pierwszy polski supercar, Arrinera Hussarya po kilku latach pracy wreszcie doczekał się wersji produkcyjnej. Auto produkowane będzie w Gliwicach. Model produkcyjny (na zdjęciach poniżej) w porównaniu z koncepcyjnym mocno ewoluował. Czy aby na lepsze?

 

Według oficjalnych informacji Arrinera rozpocznie produkcję jeszcze w tym roku. Docelowo z taśmy produkcyjnej będzie zjeżdżać sto egzemplarzy rocznie. Na razie nie wiadomo jednak ile Arrinera Hussarya będzie ostatecznie kosztować. Wcześniejsze spekulacje zakładały cenę około 160 tysięcy dolarów, ale może się okazać że będzie ona zdecydowanie większa.

 
Za design Arrinera Hussarya odpowiada Pavlo Burkatskyy, który czuwał by pierwszy super samochód z Polski był nie tylko ładny, ale też funkcjonalny. Do inżynierów dołączył też Lee Noble – ten sam który stworzył markę Noble Automotive, znaną z produkcji sportowych aut. Swoim doświadczeniem miał pomóc ekipie Arrinery na finalnym etapie projektu. W porównaniu do modelu koncepcyjnego linia nadwozia spokorniała. Jest teraz płynniejsza i łagodniejsza.

Pod maską Arrinera Hussarya znalazła się turbodoładowana jednostka V8 o pojemności 6,2 litra, generująca 650 KM mocy i 820 Nm momentu obrotowego, wyprodukowana przez General Motors. Za przeniesienie napędu na tylną oś odpowiada włoska skrzynia biegów z łopatkami umieszczonymi przy kierownicy. Auto rozpędza się do „setki” w 3,2 sekundy i może pędzić z maksymalną prędkością 340 km/h. Dwie setki pękają po 8,9 sekundy.

By obniżyć wagę pojazdu projektanci zastosowali materiały kompozytowe, takie jak włókno węglowe i kevlar. W efekcie auto waży zaledwie 1300 kg. Ma też blisko 4,5 metra długości, 2 metry szerokości i tylko 1,1 metra wysokości. Nadwozie przypomina trochę Ferrari California, Ferrari F12 Berlinetta czy Corvette Stingay, tym bardziej może się więc podobać.