Supersoniczny Concorde 2.0 – z Londynu do Nowego Jorku w godzinę
Perełka współczesnego lotnictwa cywilnego – Concorde lata z Londynu do Nowego Jorku w trzy i pół godziny. Nowa wersja taki dystans pokona w godzinę. Będzie to pierwszy samolot pasażerski, osiągający prędkość bliską hipersonicznej.
Perełka współczesnego lotnictwa cywilnego – Concorde lata z Londynu do Nowego Jorku w trzy i pół godziny. Nowa wersja taki dystans pokona w godzinę. Będzie to pierwszy samolot pasażerski, osiągający prędkość bliską hipersonicznej.
Concorde skrócił podróż z Londynu do Nowego Jorku z ośmiu do trzech i pół godziny. Jego producent, firma Airbus dokonała wtedy rzeczy niebywałej. Niedługo zrobi kolejny krok, bo Concorde 2.0 latać o wiele szybciej i na wyższym pułapie niż dotychczasowe maszyny.
Jedna godzina. Dokładnie tyle potrwa podróż z Londynu do Nowego Jorku samolotem supersonicznym. Na razie nie wiadomo jak Airbus nazwie nową maszynę, ale miłośnicy lotnictwa ochrzcili ją już mianem Concorde 2.0. Nowy samolot pasażerski ma latać z prędkością 4,5 razy większą od prędkości dźwięku, czyli osiągnie aż 4,5 macha (5512 km/h). Obecny Concorde rozpędza się “zaledwie” do 2,5 macha.
Konstruując Concorde Airbus napotkał kilka poważnych problemów. Rozwijaniu prędkości ponaddźwiękowej towarzyszy ogromny hałas. Przeloty nad zaludnionymi obszarami nie były więc dobrze widziane. Dodatkowo spalenie ogromnej ilości paliwa lotniczego przyczyniało się do zanieczyszczenia powietrza. Concorde 2.0 ma te problemy rozwiązać.
Concorde latający obecnie we flocie British Airlines – fot. Dean Morley/Flickr (CC BY-ND 2.0)
Kwestię hałasu ma załatwić dużo wyższy pułap przelotowy. Podczas gdy Concorde lata 18 km nad ziemią, wersja 2.0 wzniesie się na 30 km. Fala wytwarzana po złamaniu bariery dźwięku rozejdzie się po atmosferze horyzontalnie (Concorde 2.0 osiągnie tą prędkość podczas pionowego lotu) i z ziemi nie będzie słyszalna.
Lot na takiej wysokości przypominać będzie bardziej wyprawę kosmiczną niż tradycyjną podróż samolotem. Taki efekt da też pionowy lot zupełnie jak w przypadku promów kosmicznych. Samolot wystartuje normalnie, ale szybko przejdzie w fazę lotu pionowego. Silnik rakietowy wyniesie Concorde 2.0 wysoko w niebo. Resztę zrobią już silniki strumieniowe (podobne do tych stosowanych w rakietach ziema-powietrze), rozpędzając samolot do prędkości bliskiej hipersonicznej (5 machów).
Są też minusy. Concorde 2.0 zabierze na pokład zaledwie 20 pasażerów (obecnie 100). Na razie jednak nie musimy się tym martwić. Projekt przewiduje, że nowy Concorde wejdzie do masowego użytku dopiero za 30 – 40 lat.
