Różowa zmora futbolu. Nie dla Hello Kitty w piłce nożnej!
Piłka nożna to gra dla prawdziwych facetów. Niestety, niektórzy ludzie namolnie starają się zmienić ten wizerunek futbolu i za wszelką cenę próbują wciskać piłkarzy w stroje, których kolorystyka zdecydowanie bardziej pasuje do 7-letnich dziewczynek zafascynowanych bajką „Hello Kitty”, a nie twardych kopaczy. Oto kilka z nich.
Piłka nożna to gra dla prawdziwych facetów. Niestety, niektórzy ludzie namolnie starają się zmienić ten wizerunek futbolu i za wszelką cenę próbują wciskać piłkarzy w stroje, których kolorystyka zdecydowanie bardziej pasuje do 7-letnich dziewczynek zafascynowanych bajką „Hello Kitty”, a nie twardych kopaczy. Oto kilka z nich.
15. US Palermo
Włoski klub ma o tyle gorszą sytuację, że te „szlachetne” barwy znajdują się w jego logo. Historii nie da się zmienić, więc i koszulki co sezon będą podobne. Jedyny plus to fakt, że zespół wyróżnia się w Europie – niektórzy kojarzą go wyłącznie z powodu strojów piłkarskich.
14. FC Barcelona
Najlepszy klub na świecie (chociaż ostatnio niczego nie wygrywa…) zawsze musi się czymś wyróżnić. Wyjazdowa koszulka z sezonu 2009/2010 w kolorze… I tu mamy problem – pomarańczowym, różowym, łososiowym (!) ? Mniejsza o nazwę, w każdym razie z pewnością zaskoczyła kibiców. Negatywnie. Za to przeciwnicy mieli ubaw. „Busquets to panienka” – wtedy to zaczęło nabierać głębszego sensu. Mimo to włodarze katalońskiego klubu nie zrazili się do tego ekstrawaganckiego pomysłu, efektem czego tegoroczne koszulki treningowe – zdjęcie numer dwa.
13. Real Madryt
Największy rywal „Barcy” nie mógł być gorszy i w odpowiedzi przygotował coś o wiele bardziej przerażającego. Różnica tylko taka, że Messi i spółka w swoich trykotach będą jedynie trenować, za to piłkarze Realu mają w nich grać na wyjazdach. Teoretycznie mogą się w nich zaprezentować nawet podczas Gran Derbi. Madryccy kibice płaczą.
12. Getafe CF
Najwidoczniej moda na różowy staje się w Madrycie coraz bardziej popularna. A zaczęło ją dużo słabsze Getafe z miasta znajdującego się na jego przedmieściach. Tak się zastanawiam, czy wielkie logo Burger Kinga na środku to nie jest wystarczający obciach?
11. Sevilla FC
I kolejna drużyna z Hiszpanii. I znowu ten sam producent – Joma. Widać, Hiszpanom podoba się taki styl. Chociaż w przypadku Sevilli to już przeszłość. Ich dzisiejsze uniformy wyglądają bardziej jak te ŁKS-u Łódź.
10. Levante UD
Tu akurat mamy do czynienia ze zwykłym żartem, ale niewykluczone, że niedługo dowcip stanie się rzeczywistością. Niektóre koncepcje ludzi, którzy projektują stroje, są tak pokręcone, że nie zdziwiłbym się, gdyby jakaś drużyna wzięła sobie coś takiego jako trzeci komplet.
9. Shamrock Rovers
Niektóre kluby angażują się w akcje dotyczące raka piersi i wypuszczają na rynek specjalne edycje koszulek na jeden mecz. W tym przypadku akurat nie mówimy nie – jest to ważna sprawa i każdy, nawet najmniejszy, gest się liczy. Tym bardziej, jeśli promują je takie koleżanki. Zdecydowanie lepiej się w nich prezentują niż irlandzcy piłkarze…
8. Port Vale
W Anglii też lubują się w różowych koszulkach. Począwszy od drużyn z niższych lig…
… a zakończywszy na tych plasujących się w górnych rejonach Premier League.
7. Arsenal F.C.
Ofiarą różowej rewolucji stał się nasz rodak Wojciech Szczęsny. Oto w czym przyszło mu bronić na oczach milionów ludzi. Dosyć zabawny obrazek.
6. Szkocja
Na pocieszenie dla polskiego golkipera zdjęcie nowych koszulek naszych rywali w eliminacjach Euro 2016. Wygląda na to, że chociaż ze Szkotami będziemy mieli szansę wygrać. Nie wyobrażam sobie, żeby zagrali w tym twardy futbol. A innego nie potrafią…
5. Grasshopper Zurich
Bez komentarza…
4. Juventus Turyn
Podobno pierwszymi barwami Juventusu były róż i czerń. Tym ponoć sugerowali się projektanci wyjazdowych koszulek mistrza Włoch, gdy tworzyli to coś. Moim zdaniem ogromna głupota. „Bianconeri”, „Le Zebre” – te przydomki mówią wszystko. Biało-czarne, czarne, ewentualnie niech będą już nawet niebiesko-żółte. Inne barwy nie należą do barw „Juve”. A już na pewno nie te disco polo. „Starej Damie” nie wypada się tak ubierać…
3. Girondins de Bordeaux
O tym, że Francuzi są zwariowani na punkcie ubrań, wiemy nie od dziś. Najlepszym tego przykładem jest francuska Ligue 1. Jednakże ciężko tutaj mówić o pozytwynym szaleństwie – to po prostu jakiś kryminał. Teraz zapewne wielu osobom Bordeaux zamiast z dobrym winem kojarzyć się będzie z ohydnymi różowymi wstawkami.
2. Olympique Lyon
I kolejny dowód pomysłowości Francuzów. Tym razem już kompletne kuriozum – zwyczajna… sukienka. Mojej babci pewnie by się spodobała.
1. Puma Ligue 1
Oczywiście, nie mogło zakończyć się na koszulkach. Bo co zdaniem Francuzów idealnie pasuje do różowych strojów i butów? Piłka! Cukierkowa futbolówka – tego jeszcze nie grali. Maksimum w skali Hello Kitty.
To powoli staję się niebezpieczne. FC Barcelona, Real Madryt i teraz jeszcze FC Porto, które wyskoczyło z nowym trzecim kompletem strojów, bo według ich speców „różowy to dominujący kolor w Europie”. Jak tak dalej pójdzie, ta moda niedługo zawita do Polski. Osobiście nie wyobrażam sobie, by którykolwiek polski piłkarz zgodził się ubrać coś podobnego. Jednak w naszym kraju barwy mają ogromne znaczenie i zawodnik nie założy byle szmaty w jaskrawych kolorach. Przynajmniej mam taką nadzieję…